Czy samochód z Parą Młoda może prowadzić ojciec Pana Młodego?
Auta nie powinien prowadzić ojciec Pana Młodego, ani nikt z najbliższej rodziny. Są w pewnym sensie gośćmi, a nie obsługą.
Jeśli nie ma innego wyjścia to auto ostatecznie może prowadzić tata.
Samochód Pary Młodej powinien prowadzić 'zewnętrzny' kierowca (ew. ktoś z dalszej rodziny, koniecznie mężczyzna).
Wraz z Parą Młodą w samochodzie powinien być co najmniej starosta weselny (jak będzie wolne miejsce to także starościna).
Starostowie (świadkowie) to najbliższa pomoc (w razie czego) dla 'Młodych' w trakcie podróży autem. Zawsze można między sobą coś jeszcze uzgodnić na ostatnią chwilę (np. zapytać, czy zabrali ze sobą dowody osobiste i obrączki).
Kolejność aut powinna zależeć od stopnia pokrewieństwa, a więc najpierw za 'Młodymi' rodzice, rodzeństwo, itd., a nie od razu 'kolega z pracy'.
Wszystko na ślub i wesele
Jak ustalić koszty wesela, jak zaplanować i kontrolować harmonogram weselny. Indywidualne warsztaty dla przyszłych Par Młodych (takze przez Internet). Sprawdź ofertę.
Pierwszy taniec na weselu. Pomysły, propozycje, śmieszne filmy. Sprawdź i zostaw swój pomysł lub komentarz.
czwartek, 20 maja 2010
środa, 6 stycznia 2010
DOBRE TOASTY NIE TYLKO NA WESELU
W dzisiejszych czasach wzniesienie dobrego toastu, który prawie nikogo (zawsze się ktoś znajdzie) nie urazi, nie obrazi i nie spowoduje grymasu na twarzy - nie jest rzeczą łatwą.
Wznoszenie toastów na weselu wymaga umiejętności szczególnej: znalezienia odpowiedniego czasu i odpowiedniego towarzystwa, które zrozumie swoiste poczycie humoru i intencję wygłaszającego toast.
...a przy okazji można zabłysnąć (być może).
Niżej kilka (nadesłanych) tzw. toastów gruzińskich. Szukasz informacji co to jest toast gruziński? Sprawdź pod tym adresem
***
Dziewczyna szła wieczorem ulicą i usłyszała za sobą kroki. Obejrzała się i zobaczyła przystojnego chłopaka.
Obejrzała się drugi raz, chłopak wciąż szedł za nią. Uznała, że warto na niego poczekać.
Obejrzała się po raz trzeci - chłopaka już nie było...
Wypijmy za to, by pracownicy kanalizacji miejskiej nie zapominali zamykać studzienek!
***
Kobieta jest potrzebna mężczyźnie jak okrętowi kotwica.
Wypijmy więc za krążownik "Aurora", który miał tych kotwic cztery!
***
Szła żaba przez jezdnię, a że nie uważała, straciła tylne łapki pod kołami samochodu. Doczołgała się do chodnika i myśli sobie: - Całkiem ładne były te nogi, muszę po nie wrócić.
Ledwie zdążyła wejść z powrotem na jezdnię, jak następny samochód pozbawił ją głowy.
Wypijmy za to, by nie tracić głowy dla ładnych nóg!
***
W upalny letni dzień szedł drogą pewien mężczyzna. Żar lał się z nieba, więc postanowił się wykąpać w pobliskim strumieniu. Zdjął ubranie, położył na brzegu, kapelusz powiesił na krzaku i nago wskoczył do wody.
Kiedy już się ochłodził, z przerażeniem spostrzegł, że ubranie zniknęło, a z całego odzienia pozostał mu tylko kapelusz. I właśnie w tej chwili na ścieżce za krzakiem ukazała się piękna dziewczyna. Trzymając kapelusz oburącz, ledwo nim zdołał przykryć swą męskość, gdy dziewczyna zbliżyła się do niego i patrząc mu głęboko w oczy, słodko rzekła:
- Podaj mi prawą rękę.
Chłopak podał.
- Podaj mi swoją lewą rękę.
Chłopak podał.
A teraz wypijmy za tą siłę, która podtrzymywała kapelusz!
***
Idzie osioł przez pustynię. Idzie dzień, drugi, trzeci...
Słońce praży, osła męczy pragnienie. Nagle widzi: stoją dwie wielkie beczki - jedna z wodą, druga z wódką. Z której zaczął pić?
Oczywiście z pierwszej!
Nie bądźmy więc osłami i napijmy się wódki!
***
Idę kiedyś przez park, księżyc świeci, a na ławeczce całują się chłopak z dziewczyną.
Idę innym razem... księżyc, gwiazdy... a na tej samej ławeczce chłopak z inną dziewczyną.
Idę znów tą drogą: noc, księżyc, gwiazdy... i ten sam chłopak na tej samej ławce całuje się z trzecią dziewczyną.
Wypijmy za stałość mężczyzn i zmienność kobiet.
Szukasz innych toastów gruzińskich? Sprawdź pod tym adresem.
Znasz inne ciekawe toasty gruzińskie? Dopisz w komentarzu zostwiając (przy okazji) ślad po sobie.
Wznoszenie toastów na weselu wymaga umiejętności szczególnej: znalezienia odpowiedniego czasu i odpowiedniego towarzystwa, które zrozumie swoiste poczycie humoru i intencję wygłaszającego toast.
...a przy okazji można zabłysnąć (być może).
Niżej kilka (nadesłanych) tzw. toastów gruzińskich. Szukasz informacji co to jest toast gruziński? Sprawdź pod tym adresem
***
Dziewczyna szła wieczorem ulicą i usłyszała za sobą kroki. Obejrzała się i zobaczyła przystojnego chłopaka.
Obejrzała się drugi raz, chłopak wciąż szedł za nią. Uznała, że warto na niego poczekać.
Obejrzała się po raz trzeci - chłopaka już nie było...
Wypijmy za to, by pracownicy kanalizacji miejskiej nie zapominali zamykać studzienek!
***
Kobieta jest potrzebna mężczyźnie jak okrętowi kotwica.
Wypijmy więc za krążownik "Aurora", który miał tych kotwic cztery!
***
Szła żaba przez jezdnię, a że nie uważała, straciła tylne łapki pod kołami samochodu. Doczołgała się do chodnika i myśli sobie: - Całkiem ładne były te nogi, muszę po nie wrócić.
Ledwie zdążyła wejść z powrotem na jezdnię, jak następny samochód pozbawił ją głowy.
Wypijmy za to, by nie tracić głowy dla ładnych nóg!
***
W upalny letni dzień szedł drogą pewien mężczyzna. Żar lał się z nieba, więc postanowił się wykąpać w pobliskim strumieniu. Zdjął ubranie, położył na brzegu, kapelusz powiesił na krzaku i nago wskoczył do wody.
Kiedy już się ochłodził, z przerażeniem spostrzegł, że ubranie zniknęło, a z całego odzienia pozostał mu tylko kapelusz. I właśnie w tej chwili na ścieżce za krzakiem ukazała się piękna dziewczyna. Trzymając kapelusz oburącz, ledwo nim zdołał przykryć swą męskość, gdy dziewczyna zbliżyła się do niego i patrząc mu głęboko w oczy, słodko rzekła:
- Podaj mi prawą rękę.
Chłopak podał.
- Podaj mi swoją lewą rękę.
Chłopak podał.
A teraz wypijmy za tą siłę, która podtrzymywała kapelusz!
***
Idzie osioł przez pustynię. Idzie dzień, drugi, trzeci...
Słońce praży, osła męczy pragnienie. Nagle widzi: stoją dwie wielkie beczki - jedna z wodą, druga z wódką. Z której zaczął pić?
Oczywiście z pierwszej!
Nie bądźmy więc osłami i napijmy się wódki!
***
Idę kiedyś przez park, księżyc świeci, a na ławeczce całują się chłopak z dziewczyną.
Idę innym razem... księżyc, gwiazdy... a na tej samej ławeczce chłopak z inną dziewczyną.
Idę znów tą drogą: noc, księżyc, gwiazdy... i ten sam chłopak na tej samej ławce całuje się z trzecią dziewczyną.
Wypijmy za stałość mężczyzn i zmienność kobiet.
Szukasz innych toastów gruzińskich? Sprawdź pod tym adresem.
Znasz inne ciekawe toasty gruzińskie? Dopisz w komentarzu zostwiając (przy okazji) ślad po sobie.
środa, 29 lipca 2009
NAJWIĘKSZY NUMER JAKI WYRĘCONO NA TWOIM WESELU
Pijany gość tańczący na stole, ksiądz, któremu pomyliły się słowa przysięgi małżeńskiej? A może kamerzysta, któremu na minutę przed kręceniem zepsuła się jedyna kamera.
Kto i jaki numer wykręcił na Twoim ślubie lub weselu?
Dobrze, jeśli był to "numer" z gatunku zabawnych...
Ostatnia aktualizacja: 29.07.2009
Kto i jaki numer wykręcił na Twoim ślubie lub weselu?
Dobrze, jeśli był to "numer" z gatunku zabawnych...
Ostatnia aktualizacja: 29.07.2009
NAJGŁUPSZE, NAJDZIWNIEJSZE I NAJBARDZIEJ KURIOZALNE PREZENTY WESELNE
Trzy komplety zastawy stołowej, pięć robotów kuchennych a może nowy samochód?
Prezenty, po utwarciu których ścięło nas z nóg, które wstydziliśmy się pokazać światu.,
A może pocięte kawałki gazety w kopercie mające imitować paczkę biletów Narodowego Banku Polskiego.
Najtańszy i najdroższy prezent weselny jaki dostaliście. Może wartość takiego prezentu wcale nie liczyliście w pieniądzach.
Ostatnia aktualziacja: 29.07.2009
Prezenty, po utwarciu których ścięło nas z nóg, które wstydziliśmy się pokazać światu.,
A może pocięte kawałki gazety w kopercie mające imitować paczkę biletów Narodowego Banku Polskiego.
Najtańszy i najdroższy prezent weselny jaki dostaliście. Może wartość takiego prezentu wcale nie liczyliście w pieniądzach.
Ostatnia aktualziacja: 29.07.2009
ZAGRANICZNI GOŚCIE NA POLSKICH WESELACH
Czy goście z zagranicy na naszych weselach do powód do radości, dumy czy wstydu?
Czy zapraszamy ich po to bo wypada, bo musimy, a może po to by pokazać ich gościom z rodziny i znajomym na zasadzie "zobaczcie i zapamiętajcie sobie, kto był na naszym weselu".
Jeśli zapraszaliście kogoś z zagranicy, to kogo? Czy było to takie samo zaproszenie jak osoby z rodziny mieszkającej w Polsce czy też stał za tym jakiś specjalny zamysł lub oczekiwanie z Waszej strony?
Zachowanie zagranicznych gości przy weselnym stole: powód do dumy, naśladowania dla innych, czy może wstydu i zakłopotania.
Czy żałowaliście zaproszenia gości z zagranicy? Dlaczego?
Ostatnia aktualizacja: 29.07.2009
Czy zapraszamy ich po to bo wypada, bo musimy, a może po to by pokazać ich gościom z rodziny i znajomym na zasadzie "zobaczcie i zapamiętajcie sobie, kto był na naszym weselu".
Jeśli zapraszaliście kogoś z zagranicy, to kogo? Czy było to takie samo zaproszenie jak osoby z rodziny mieszkającej w Polsce czy też stał za tym jakiś specjalny zamysł lub oczekiwanie z Waszej strony?
Zachowanie zagranicznych gości przy weselnym stole: powód do dumy, naśladowania dla innych, czy może wstydu i zakłopotania.
Czy żałowaliście zaproszenia gości z zagranicy? Dlaczego?
Ostatnia aktualizacja: 29.07.2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)